
W magiczną noc Wigilii Bożego Narodzenia w roku 1957, młody i pełen energii pilot RAF-u, Freddie, z wielką tęsknotą w sercu, powraca z dalekich Niemiec do swojej ukochanej Anglii. W trakcie swojej samotnej podróży, gdzieś nad wzburzonym Morzem Północnym, jego samolot niespodziewanie nawala – radio milknie, a zasilanie znika jak kamfora. Pozostaje mu tylko on sam, jego umiejętności i odwaga.
Czuje, jak adrenalina szaleje w jego żyłach, kiedy zasięg wskazuje, że paliwo zaczyna się kończyć. Na horyzoncie nie ma nic prócz niekończącej się ciemności. W jednym momencie, kiedy nadzieja zdaje się być tylko mglistym wspomnieniem, a pech zdaje się być jego jedynym towarzyszem, niespodziewanie pojawia się tajemniczy dobry samarytanin.
Ta nieoczekiwana postać, jak anioł stróż w ludzkiej postaci, pomaga mu bezpiecznie wylądować, przynosząc ulgę i nadzieję w sercu młodego pilota. Ta noc Wigilii, pełna nieoczekiwanych emocji i zaskakujących zwrotów, na zawsze zostanie w jego pamięci.
Moje wpisy to efekt bzika na punkcie kina i seriali. Oglądam, analizuję, zachwycam się (lub narzekam) i dzielę się tym wszystkim tutaj. Spodziewaj się szczerych recenzji, zabawnych analiz i odrobiny nerdowskiego podejścia do fabuły. Jeśli szukasz idealnego filmu na wieczór albo chcesz wiedzieć, czy nowy hit Netflixa jest wart uwagi – dobrze trafiłeś!
Komentarze
Sortowanie według najpopularniejszych