
Przeżyj z nami podróż za kulisami, gdzie zobaczysz, jak obsada i ekipa wdechła duszę w serial „The Last of Us”. W tym fascynującym świecie, istoty zainfekowane przez grzyby otrzymały miano „Zakażonych”, choć niektórzy, być może z pogubienia czy braku znajomości, nazywają je „zombie”. Twórcy od początku starali się z naciskiem unikać takich skojarzeń, nie chcąc zaszufladkować swojego dzieła do kategorii horrorów z zombie. Eben Bolter, człowiek, którego kreatywność kształtowała wizualny aspekt serialu, podzielił się tą informacją podczas rozmowy z amerykańskim stowarzyszeniem filmowym MPA w serii „The Credits”. Na planie obowiązywał bezwzględny zakaz używania słowa zaczynającego się na 'z’. „Nazywaliśmy ich Zakażonymi, nie zombie” – podkreślał Bolter z nieco zniecierpliwieniem w głosie. Ale to nie jest tylko o grzyb-zombie – dodał z nutą tajemniczości. „Tak, jest tu budowanie napięcia i przerażające momenty, ale sedno serialu tkwi w ludzkich charakterach. Zakażeni to tylko przeszkoda, z którą nasi bohaterowie muszą stawić czoła” – wyjaśnił, dając nam wgląd w głębię tej postapokaliptycznej opowieści.
Cześć, nazywam się Mariusz Chmielecki! Thrillery i kryminały to mój ulubiony gatunek – mroczne, pełne napięcia i zmuszające do refleksji. W swoich recenzjach skupiam się na konstrukcji intrygi, klimacie grozy oraz aktorstwie. Uwielbiam zaskakujące zwroty akcji, ale równie cenię realizm postaci i atmosfery. Dołącz do mnie i razem zanurzmy się w mega seansie!
Komentarze
Sortowanie według najpopularniejszych